Reklama
Grafika reklamowa nr 302 Grafika reklamowa nr 304
Reklama
Grafika reklamowa nr 298
Reklama
Grafika reklamowa nr 312 Grafika reklamowa nr 313 Grafika reklamowa nr 314
Reklama
Grafika reklamowa nr 315
Reklama
Grafika reklamowa nr 295 Grafika reklamowa nr 301
Reklama
Grafika reklamowa nr 311
Reklama
Grafika reklamowa nr 305
Znajdujesz się w: Aktualności Archiwum

Analityk: Wzrost cen importowanych warzyw skończył się szybciej niż zakładaliśmy

Aktualności

2017-04-03 16:45
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych, według eksperymentalnego szybkiego szacunku, w marcu 2017 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,1 proc., a w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,0 proc.

- W styczniu-lutym widzieliśmy spore wzrosty w kategoriach warzyw importowanych, efekt pogody w zachodniej i południowej Europie. Ten efekt skończył się szybciej niż zakładaliśmy - mówi Piotr Popławski z  ING.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych, według eksperymentalnego szybkiego szacunku, w marcu 2017 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,1 proc., a w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,0 proc. - podał w piątek GUS w komunikacie.

"Wydaje się, że jest to oznaka zdrowiejącej koniunktury gospodarczej i  rosnących inwestycji. W ramach bezpiecznego poziomu wzrostu cen" - ocenił w rozmowie z PAP wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Szewczak (PiS).

Dodał, że wyniki te są potwierdzeniem przewidywań, że inflacja będzie rosnąć w najbliższych miesiącach, albo utrzymywać się na poziomie zakładanym w budżecie i w projekcji NBP (w granicach do 2,5 proc. z  niewielkim odchyleniem). "To jest efekt zwiększonej konsumpcji, bo pieniądze z programu 500 plus są wyraźnie przeznaczane na wydatki konsumpcyjne. Ale także efekt wzrostu wynagrodzeń - w zeszłym roku zwiększyły się one o prawie 4 proc." - powiedział Szewczak. Dodał, że zapowiada się, iż będą rosły również w tym roku, "bo są przewidziane podwyżki dla sfery budżetowej".

"To jest kilka miliardów złotych, więc będzie to widoczne również w  portfelach. Może to również oznaczać, że wpływy podatkowe będą dla budżetu większe niż można się spodziewać, bo inflacja zwiększa wielkość dochodów podatkowych" - zaznaczył Szewczak.

W marcu, w porównaniu z poprzednim miesiącem, ceny obniżyły się o 0,1 proc. Jak podkreślił Szewczak, jest to niewielkie odchylenie w sferze dopuszczalnego błędu. Jego zdaniem wskazuje na utrzymywanie się tendencji wzrostu cen, ale głównie wzrostu spowodowanego lepszą koniunkturą i większą konsumpcją.

Według Szewczaka w najbliższych miesiącach inflacja będzie się utrzymywać na poziomie ok. 2 proc. "Inflacja ta nie wynika ze znaczących wzrostów cen paliw, ale z podnoszenia cen przez sprzedawców, którzy dokonali podwyżek widząc zwiększający się popyt" - ocenił.

Z kolei ekonomista z Banku Pekao S.A. Adam Antoniak skomentował: "Przypuszczamy, że głównymi przyczynami wyhamowania rocznej inflacji względem poprzedniego miesiąca były niższe dynamiki cen żywności. Prognozujemy niewielki wzrost inflacji w kolejnych miesiącach w okolice celu inflacyjnego. Szacujemy, że inflacja na koniec 2017 będzie zbliżona do 2 proc. rok do roku".

Również Piotr Popławski z ING uważa, że to, iż szacunkowe dane GUS na temat inflacji w marcu był niższe niż zakładał konsensus rynkowy jest "efektem cen żywności". "W styczniu-lutym widzieliśmy spore wzrosty w  kategoriach warzyw importowanych, efekt pogody w zachodniej i  południowej Europie. Ten efekt skończył się szybciej niż zakładaliśmy. Było to też widać po wczorajszych danych o inflacji w strefie euro, tam w  poszczególnych krajach wychodziła ona niżej" - ocenił. Według niego "na razie inflacja się utrzyma", a w ciągu "około trzech miesięcy zacznie spadać". "Spodziewamy się, że inflacja na koniec 2017 r. spadnie poniżej 2 proc." - wskazał Popławski.

Wstępne dane GUS wskazują, że w marcu nie tylko nie nastąpiło dalsze przyspieszenie tempa wzrostu inflacji w Polsce, ale wręcz inflacja się obniżyła - zauważyła ekonomistka z Banku Pocztowego Monika Kurtek. "Przyczynił się do tego zapewne spadek cen paliw na stacjach i  prawdopodobnie brak wzrostu (bądź nawet niewielki spadek) cen żywności w  ujęciu miesięcznym. Paliwa na stacjach taniały, ponieważ ponownie obniżyły się ceny ropy naftowej na świecie, a dodatkowo umocnił się złoty wobec dolara. Ceny żywności z kolei mogły nie rosnąć, ponieważ na niższe poziomy powróciły ceny warzyw importowanych, głównie z południa Europy. Dość solidnego wzrostu cen m/m należy natomiast spodziewać się w  marcu w przypadku cen odzieży i obuwia, głównie w związku z  wprowadzaniem do sklepu wiosennych kolekcji" - wskazała.



e-warzywnictwo.pl

Prognoza pogody

POZNAŃ Pogoda

Fotogalerie

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.