Możemy wydać jeszcze 900 mln zł na dotacje na modernizację gospodarstw rolnych w ramach unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. W znacznej części pieniądze te są już zarezerwowane dla rolników, którzy złożyli wnioski o wsparcie w 2011 roku.
Minister rolnictwa ogłosił nowelizację rozporządzenia, w którym dokonano nowego podziału pieniędzy z PROW 2007-2013. Zapisano w nim, że na modernizację gospodarstw wydamy równowartość 2 mld 147 mln euro (przez cały okres trwania PROW), podczas gdy w lipcu ub.r. minister rolnictwa określał ten limit na poziomie 2 mld 66 mln euro, czyli o 81 mln euro niższym.
To równowartość około 240 mln złotych. Co prawda limity dla wszystkich województw zostały podniesione, ale tylko w ośmiu regionach Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ogłosi nabory wniosków na działanie Modernizacja gospodarstw rolnych - w innych dodatkowe pieniądze pozwolą na zrealizowanie już zatwierdzonych wniosków.
Nabory odbędą się w: lubelskim (limit wzrósł z 230,3 do 238,6 mln euro), lubuskim (z 39 do 40,4 mln euro), łódzkim (było 186,2, a jest 192,8 mln euro), małopolskim ( z 75,3 do 78 mln euro), opolskim (jest 58,2 mln euro, czyli o 2 mln więcej), pomorskim (87,8 mln euro - więcej o 3 mln), wielkopolskim (tu limit wzrósł z 264,7 do 274,2 mln euro), i zachodniopomorskim (było 64,1, a jest 66,4 mln euro).
Zaskakujące dla rolników z Wielkopolski jest na pewno to, że i w ich województwie będzie ogłoszony dodatkowy nabór wniosków na dotacje na inwestycje w gospodarstwach rolnych, gdyż tam ostatnia taka akcja odbyła się w 2009 roku. ARiMR dostała wtedy tak dużo wniosków, że województwo wielkopolskie wyczerpało cały limit przeznaczony dla tego regionu na okres 2007-2013. Ale jak tłumaczy ministerstwo rolnictwa, ponieważ w międzyczasie rosły tzw. wojewódzkie koperty na modernizację, w końcu skorzystała na tym także Wielkopolska ? w tym roku dostała 9,5 mln euro (niespełna 40 mln zł).
Wiceminister rolnictwa Zofia Szalczyk wyjaśniła, że na działanie "modernizacja" mamy do wykorzystania łącznie 900 mln złotych. Z czego 500 mln zł będzie przeznaczone dla województw, w których zostaną jeszcze ogłoszone nabory wniosków (w tę kwotę wliczone jest obecne 340 mln zł). A 400 mln zł to pula, która trafi do województw, w których rolnicy składali wnioski jeszcze w 2011 r. i wciąż czekają na ich rozpatrzenie. Zofia Szalczyk zapewnia, że jeśli tylko pojawią się jakieś oszczędności w innych działaniach PROW, to będą one przesuwane na modernizację, więc pula 900 mln zł może jeszcze nieco wzrosnąć.
Jednocześnie minister rolnictwa zdecydował, że ARiMR podczas rozpatrywania wniosków we wspomnianych wcześniej ośmiu województwach będzie przyznawała dodatkowe punkty tym rolnikom, którzy dotąd z takiej pomocy nie korzystali. Preferowane będą też te osoby, które złożyły wnioski w 2009 r. i nie otrzymały wsparcia z powodu braku środków (to dotyczy województw: wielkopolskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego).
Nie będzie żadnych problemów z wykorzystaniem tych pieniędzy - uważa ekonomista Andrzej Podsiadło. Rolnicy już w poprzednich latach pokazali, że nie mają żadnych problemów z zagospodarowaniem pieniędzy na inwestycje w swoich gospodarstwach - dodaje.
I rzeczywiście, zapotrzebowanie na dotacje w wielu województwach było większe niż limity, jakimi dysponowała ARiMR. Rolnicy bowiem z tych pieniędzy mogą pokrywać część kosztów budowy, remontów i modernizacji budynków wykorzystywanych do produkcji rolnej, jak również obiektów przeznaczonych na przechowywanie, magazynowanie, przygotowywanie do sprzedaży produktów rolnych.
Ponadto wiele osób jest zainteresowanych dotacjami na zakup maszyn i urządzeń do gospodarstwa (ciągniki, siewniki, kombajny itp.). Modernizacja obejmuje również takie inwestycje jak zakładanie lub wyposażanie sadów lub plantacji wieloletnich, poprawa zaopatrzenia gospodarstw rolnych w wodę, instalowanie płyt obornikowych i zbiorników na gnojowicę.
Rolnik, który uzyska wsparcie na modernizację gospodarstw rolnych, może liczyć na zwrot od 40 do 70 proc. poniesionych kosztów kwalifikowanych (w zależności od rodzaju inwestycji), ale nie może to być więcej niż 300 tys. złotych. Tak więc 900 mln zł to kwota, która pozwoli na wypłacenie kilku tysięcy dotacji i na pewno wielu rolników będzie rozczarowanych.
Ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że w latach 2014-2020 na modernizację będzie jeszcze mniej funduszy. Bo na tzw. II filar Wspólnej Polityki Rolnej, czyli na rozwój obszarów wiejskich, dostaniemy tylko 8 mld euro (około 33 mld zł), czyli na starcie otrzymujemy o 5,5 mld euro (ponad 22 mld zł) mniej niż Polska powinna dostać. A dodatkowo nawet 25 proc. tych pieniędzy (2 mld euro, czyli ponad 8 mld zł) może być przesunięte na dopłaty bezpośrednie. Rząd zapewnia, że wesprze rolnictwo pieniędzmi z Funduszy Spójności, ale eksperci wątpią, aby udało się w ten sposób zwiększyć wydatki na rolnictwo o kilkadziesiąt miliardów złotych.
Źródło: Nasz Dziennik/KL