Aktualności
Benzyna po raz pierwszy od ponad miesiąca potaniała na stacjach paliw. Analitycy są jednak ostrożni: to nie musi zapowiadać fali obniżek dla kierowców. Zwłaszcza że benzyna w hurcie drożeje, a na stole wciąż jest czynnik zapalny, który mógłby poważnie zachwiać cenami ropy i paliw.
W tym tygodniu po raz pierwszy od ponad miesiąca spadły ceny benzyny na stacjach paliw. Litr Pb95 jest średnio o dwa grosze tańszy niż przed tygodniem i w skali kraju kosztuje przeciętnie 6,62 zł.
Z danych e-petrol.pl wynika, że aktualnie benzyna 95 i diesel są najtańsze na Górnym Śląsku, gdzie za ich litr płaci się średnio 6,53 i 6,59 zł. Identyczna cena ON obowiązuje też na Warmii i Mazurach. LPG, z ceną 2,73 zł/l, jest najtańsze w województwie łódzkim.
Według ostatnich danych, w czwartek 18 kwietnia 1000 litrów benzyny Pb95 kosztował 5375 zł. W ciągu doby podrożał o 30 zł, a w ciągu miesiąca o prawie 200 zł. Dlatego analitycy rynku paliw studzą entuzjazm: ostatnie spadki cen detalicznych na stacjach wcale nie muszą zapowiadać fali obniżek dla kierowców.
Na razie sytuacja się uspokaja, więc to, co widzimy na stacjach, nie powinno w najbliższych dniach rosnąć. Ale teraz wszystko zależy od rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie - mówi money.pl Dawid Czopek, ekspert rynku paliw.