Aktualności
Napływ produktów rolnych z Ukrainy, ograniczenia narzucone rolnikom przez Zielony Ład, czy zbyt wyśrubowane wymogi środowiskowe we Wspólnej Polityce Rolnej - to przyczyny kryzysu, który zagraża przetrwaniu gospodarstw rolnych - wskazuje Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.
"Stoimy dzisiaj w obliczu bezprecedensowego kryzysu, który zagraża fizycznemu przetrwaniu naszych gospodarstw. Polskie i unijne rynki rolne są zalewane towarami rolno-spożywczymi z Ukrainy. Nie jesteśmy w stanie uczciwie konkurować z ukraińskimi agro-holdingami, które mogą produkować bez spełniania wielu kosztownych standardów UE" - czytamy w apelu Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych przysłanym w środę do PAP.
W imieniu Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, prezes Marian Sikora wezwał wszystkich rolników do udziału 9 lutego br. w ogólnopolskim proteście. "Sytuacja w rolnictwie zmusza nas ponownie do wzięcia sprawy we własne ręce" - napisał.
"Działania Komisji Europejskiej w sprawie ustanowienia mechanizmów bezpieczeństwa w handlu z Ukrainą są opóźnione i niewystarczające. Niezbędne jest ustalenie takich zasad, które zatrzymają niekontrolowany napływ zbóż, mięsa drobiowego, jaj, cukru oraz innych towarów" - oceniła Federacja.
Zielony Ład uderza w rolnictwo
Nie ma naszej zgody na wiele zapisów Europejskiego Zielonego Ładu. Nikt nie neguje potrzeby ochrony klimatu, ale pomysły brukselskich urzędników podważają sens prowadzania działalności rolniczej.
W opinii Federacji, "konieczne jest uproszczenie Wspólnej Polityki Rolnej i zniesienie absurdalnych wymagań środowiskowych, które w żaden sposób nie spełnią oczekiwanych celów. Dlatego żądamy rezygnacji z tzw. norm warunkowości, czyli GAEC 6, 7 i 8."
"Niezbędna jest także rewizja nowych zasad Wspólnej Polityki Rolnej, które doprowadziły do obniżenia podstawowej płatności bezpośredniej. Nie ma naszej zgody na uzależnianie wypłaty znacznej części unijnych dotacji od spełniania niepotrzebnych wymogów rolno - środowiskowo - klimatycznych" - napisano w apelu.
Federacja protestuje też przeciwko traktowaniu hodowców zwierząt gospodarskich jako instalacji przemysłowych i nakładaniu na nich obciążeń finansowo-administracyjnych.
Producenci rolni uważają, że "konieczne są zmiany w budżecie Wspólnej Polityki Rolnej w kierunku zwiększenia finansowania II filara WPR na inwestycję w ochronę klimatu, dobrostan zwierząt oraz rolnictwo zrównoważone i precyzyjne. Należy także uchwalić osobną pozycję w budżecie UE na interwencje kryzysowe związane z klęskami klimatycznymi, epidemiami oraz skutkami wojny."