Aktualności
2014-08-20 10:14
Znajdowanie nowych rynków dla polskiej żywności nie jest prostą sprawą. Wszystkie kraje objęte rosyjskim embargiem będą konkurować ceną i czynić wysiłki, aby lokować nadwyżki.
- Znajdowanie nowych rynków dla polskiej żywności nie jest prostą sprawą. Wszystkie kraje objęte rosyjskim embargiem będą konkurować ceną i czynić wysiłki, aby lokować nadwyżki - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Zdaniem Gantnera, 125 mln euro przeznaczone przez KE na wsparcie sektora owoców i warzyw to "raczej mała suma", gdy weźmie się pod uwagę, że mamy do czynienia z rekompensatą dla wszystkich rolników produkujących żywność. Jest to jednak pierwszy gest pokazujący, że UE chce stabilizować ceny i nie pozwoli na destrukcje rynków rolnych wewnątrz UE oraz totalną obniżkę cen i zarazem utratę rentowności przez rolników - uważa Gantner.
Póki co nie wiadomo, ile pieniędzy z puli KE przypadnie rolnikom z Polski. Kwota dotychczas nie została podzielona ani pomiędzy poszczególne kraje członkowskie, ani pomiędzy producentów konkretnych warzyw i owoców. - Komisja będzie rozpatrywała każdy wniosek osobno. Pocieszające jest to, że więcej pieniędzy przeznaczono na redystrybucję żywności, czyli przekazywanie jej osobom potrzebującym, a nie żeby ją zniszczyć. To dobry krok, bo w UE istnieje bardzo duża grupa osób, które potrzebuje żywności i żyje na bardzo niskim poziomie - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat dyrektor generalny PFPŻ.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Zdaniem Gantnera, 125 mln euro przeznaczone przez KE na wsparcie sektora owoców i warzyw to "raczej mała suma", gdy weźmie się pod uwagę, że mamy do czynienia z rekompensatą dla wszystkich rolników produkujących żywność. Jest to jednak pierwszy gest pokazujący, że UE chce stabilizować ceny i nie pozwoli na destrukcje rynków rolnych wewnątrz UE oraz totalną obniżkę cen i zarazem utratę rentowności przez rolników - uważa Gantner.
Póki co nie wiadomo, ile pieniędzy z puli KE przypadnie rolnikom z Polski. Kwota dotychczas nie została podzielona ani pomiędzy poszczególne kraje członkowskie, ani pomiędzy producentów konkretnych warzyw i owoców. - Komisja będzie rozpatrywała każdy wniosek osobno. Pocieszające jest to, że więcej pieniędzy przeznaczono na redystrybucję żywności, czyli przekazywanie jej osobom potrzebującym, a nie żeby ją zniszczyć. To dobry krok, bo w UE istnieje bardzo duża grupa osób, które potrzebuje żywności i żyje na bardzo niskim poziomie - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat dyrektor generalny PFPŻ.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat
e-warzywnictwo.pl