Aktualności
Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny pod koniec listopada tego roku wynika, że w ubiegłym roku najmniejszą sumę opadów odnotowano w Poznaniu - 415 litrów wody na metr kwadratowy. Było to zatem najsuchsze polskie miasto w 2022 roku. Drugie miejsce zajął Kalisz, gdzie spadło 437 l/mkw. Trzecie miejsce przypadło Zielonej Górze - 442 l/mkw.
Najwyższe opady odnotowano w górach. Na Śnieżce spadło 989 l/mkw. Sporo deszczu spadło też we Włodawie - 649 l/mkw., w Suwałkach - 633 l/mkw., a także w Białymstoku - 603 l/mkw.
Dlaczego to w Wielkopolsce i okolicach jest najbardziej sucho? - Jeżeli spojrzymy na Polskę, to duże opady notujemy nad morzem, bo źródłem jest oczywiście morze, albo w górach - mówił Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Tłumaczył, że duże sumy opadów na górzystych terenach wynikają z ich ukształtowania. - Zarówno Poznań, jak i Kalisz leżą dokładnie między tymi dwiema strefami, w których obserwujemy wyższe opady. Innymi słowy, tutaj w naturalny sposób opady będą mniejsze - mówił klimatolog.
Fatalne wyniki Poznania i Kalisza nie są niestety incydentalne. Te dwa wielkopolskie miasta w ciągu ostatnich 50 lat cały czas znajdowały się na końcu listy miast z największą sumą opadów.
Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska powiedziała natomiast, że przede wszystkim trzeba zwiększyć naturalną retencję rzek. - To jest podstawowe, kluczowe wyzwanie - renaturyzacja polskich rzek - mówiła.