Aktualności
Marchew w Hedro Farms może dać 100 ton korzeni
Nękająca Polskę od wielu miesięcy susza jest tematem powtarzanym się niemalże codziennie we wszelkiego rodzaju mediach. Producenci marchwi kalkulują straty oraz poniesione nakłady na założenie i prowadzenie plantacji. Jednak co ciekawe są one liczone z różnych powodów. Część producentów ryzykuje i uprawia marchew bez możliwości nawadniania, co w obecnym sezonie skutkuje obniżeniem plonu, o co najmniej 1/3 oraz kiepską jakością korzeni. Ogrodnicy, którzy dysponują deszczownianym systemem nawadniania również liczą koszty zwłaszcza dostarczenia wody. Zabieg ten w tym roku jest bardzo kosztowny, ponieważ trzeba go wykonywać bardzo często i stąd potrzeba przeliczania wydatków na potencjalne plony, aby nie przeinwestować. Do tej właśnie grupy należą właściciele Hedro Farms Sp. z o.o., gdzie już kilka lat temu zainwestowano w deszczowniany system nawadniania. Ten sezon po raz kolejny pokazał, że była to trafna inwestycja.
Ronnie Luteijn prezentuje korzenie odmiany Nerac F1
Małgorzata Srebro prezentuje odmianę Elegance F1
W uprawie Nerac i Elegance
Marchew jest warzywem średnio wrażliwym na niedobór wody, jednak w przypadku przedłużającej się suszy powinna być nawadniana, aby można było otrzymać wysoki plon dobrej jakości korzeni. Wodę należy dostarczyć przede wszystkim w czasie wschodów roślin, a także w czasie intensywnego przyrostu korzeni na grubość. Równomierne wschody roślin gwarantują ułatwioną ochronę herbicydową oraz wyrównany plon korzeni. Jeśli wody jednak zabraknie w trakcie przyrostu korzeni na grubość może to powodować ich pękanie, dlatego bardzo ważne jest niedopuszczenie do przesychania redlin i więdnięcia roślin.
Plantacja marchwi firmy Hedro Farms
Kilka dni temu odwiedziłam ponownie gospodarstwo Hedro Farms Sp. z o.o., gdzie właściciele od kilkunastu lat uprawiają z powodzeniem marchew z przeznaczeniem na "świeży rynek". Plantacja marchwi w gospodarstwie zajmuje powierzchnię 25 ha i w całości jest nawadniana. Gleby przeznaczone pod uprawę marchwi, to głównie stanowiska klasy IIIa oraz IIIb, przepuszczalne z brakiem tendencji do zaskorupiania się. Termin siewu nasion, co roku jest inny i zależy w dużej mierze od warunków atmosferycznych zwykle jednak przypada on pomiędzy końcem lutego, a początkiem kwietnia. Nasiona wysiewane są w ilości 1,5 mln/ha, w dwóch rzędach na świeżo przygotowanych redlinach. Taka norma wysiewu pozwala na otrzymanie plonu korzeni na poziomie 90-100 t/ha. W Hedro Farms Sp. z o.o. uprawia się dwie sprawdzone odmiany marchwi o długim okresie wegetacji z przeznaczeniem na przechowywanie: Nerac F1 (Bejo Zaden) oraz Elegance F1 (Bayer CropScience). Plantacja jak już wcześniej wspomniałam jest regularnie nawadniana, a tygodniowa dawka wody w trakcie całego sezonu wegetacyjnego była ustalona i wynosiła średnio 20 mm. Oczywiście jeśli w ciągu tygodnia wystąpiły opady od tygodniowej dawki polewowej odejmowana była ich ilość, tak aby w sumie podać rośliną odpowiednią ilość wody. Dzięki precyzyjnemu i regularnemu nawadnianiu plon oraz jego jakość są bardzo dobre. Korzenie są gładkie i wyrównane, a co najważniejsze nie popękane, co w przypadku plantacji nienawadnianych jest dość sporym problemem w tym sezonie.
Marchew uprawiana jest na redlinach w dwóch rzędach
Nać na początku października była jeszcze w dobrej kondycji
Plantatorzy szacują plon na poziomie zbliżonym do zeszłego sezonu wegetacyjnego, co może zaowocować wysokimi zyskami zważając na ceny mytej marchwi na rynkach hurtowych w ostatnim czasie. Niestety koszty poniesione na deszczowanie plantacji są zdecydowanie wyższe i mogą wzrosnąć o co najmniej 50% w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast nakłady poniesione na zakup środków ochrony roślin oraz nawozów kształtowały się bardzo podobnie, jak w ubiegłym sezonie. Dzięki temu zbiory marchwi według producentów zapowiadają się obiecująco, a jedynym minusem jaki widzą to niedobór wody, który trzeba było zrekompensować rośliną dodatkowo je nawadniając.
Do nawadniania używana jest deszczownia szpulowa francuskiej firmy
Odpowiednie przygotowanie podłoża oraz właściwie wykonane zabiegi sprawiły że korzenie są wyrównane
Odmiana | ||
Elegance F1 | Nerac F1 | |
Hodowla | Bayer CropScience | Bejo Zaden |
Przeznaczenie | rynek warzyw świeży | rynek warzyw świeży |
Typ korzenia | nantejski | nantejski |
Kształt korzenia | cylindryczny | cylindryczny |
Długość korzenia | 18-20 cm | 18-22 cm |
Okres wegetacji | 135 dni | 130 dni |
Termin siewu | IV-V | 10.IV-10.VI |
Termin zbioru | IX-XI | 10.IX-10.XI |
Ilość nasiona na ha | 0,7-1,8 mln | 1,2-1.6 mln |
Łatwa ochrona herbicydowa
Dzięki nawadnianiu plantacji marchwi walka z chwastami w obecnym sezonie okazała się relatywnie łatwa i udało się ją ograniczyć do trzech zabiegów. Wielu producentów, którzy nie mieli możliwości nawadniania plantacji skarżyło się na bardzo "rozstrzelone" wschody roślin, a co za tym idzie utrudnioną ochronę herbicydową. W Hedro Farms Sp. z o.o. zaraz po siewie została zastosowana standardowa mieszanka dwóch substancji aktywnych - linuronu oraz flurochloridonu, w dawkach 1 l/ha i 1,5 l/ha. Po wschodach roślin, w fazie 4 liści właściwych marchwi zastosowano Sencor Liquid 600 SC w dawce 0,5 l/ha w celu zwalczenia chwastów dwuliściennych. Kilka dni później przeprowadzono zabieg graminicydem w ten sposób ostatecznie zlikwidowano pozostałe na plantacji chwasty jednoliścienne. Kolejność wykonywanych zabiegów powschodowych nie jest przypadkowa, w pierwszej kolejności warto zdecydować się na herbicyd ograniczający chwasty dwuliścienne, a dopiero po kilku dniach graminicyd, ponieważ walka z chwastami jednoliściennymi jest znacznie łatwiejsza.
Przeważająca część korzeni ma długość ok. 20 cm
Średnica korzeni na koniec września wynosiła ok 3 cm
Korzenie mają podobną średnicę
Zabiegi fungicydowe oraz insektycydowe z małym zaskoczeniem
Zagrożenie ze strony grzybów oraz owadów do końca sierpnia było niewielkie, na próżno było szukać na plantacji objawów alternariozy czy mączniaka prawdziwego. Również loty połyśnicy marchwianki jeśli występowały były poniżej progu szkodliwości. Dzięki temu można było sobie pozwolić na systematyczne zabiegi ochrony roślin preparatami zapobiegawczymi, co 14 dni. Sytuacja nieco się zmieniła już na początku września, kiedy to rozpoczęły się masowe loty bawełnicy topolowo-marchwianej oraz zaczęły pojawiać się pierwsze kolonie mszyc w redlinach. Pokolenie to może nie wyrządzało już dużych szkód na polu, ale mogło powodować nasilenie populacji szkodnika w rejonie w kolejnym roku. Do zwalczania mszycy wykorzystano jedyny do tego celu zarejestrowany preparat, Proteus 110 OD w dawce 0,75 l/ha. Zabieg wykonano dwukrotnie pierwszy z nich na początku września, a kolejny w odstępie 10-dniowym. W drugiej dekadzie września dał o sobie znać także mączniak prawdziwy jednak szybko się z nim uporano przy pomocy niedawno zarejestrowanego fungicydu Luna Experience 400 SC (dawka 0,75 l/ha).
Wielkość i jakość korzeni na koniec września
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Srebro