Aktualności
Europosłowie przegłosowali wczoraj wprowadzenie ograniczeń zawartości kadmu w nawozach. Nowe przepisy mogą uderzyć w branżę chemiczną. Jednocześnie będzie łatwiej sprzedawać w UE innowacyjne nawozy produkowane z substancji organicznych lub pochodzących z recyklingu.
Obowiązujące obecnie przepisy UE dotyczące nawozów obejmują głównie nawozy konwencjnalne, zazwyczaj wydobywane w kopalniach lub produkowane chemicznie, których pozyskiwanie i produkcja są często energochłonne i które charakteryzują się wysokim poziomem emisji CO2. Zróżnicowane przepisy krajowe utrudniają producentom nawozów organicznych ich sprzedaż i stosowanie na wewnętrznym rynku UE.
Natomiast projekt nowelizacji przepisów zakłada:
promowanie stosowania materiałów pochodzących z recyklingu do produkcji nawozów celem rozwijania gospodarki w obiegu zamkniemy i zmiecenia zależność od importowanych składników pochodzących spoza UE;
ułatwienie dostępu do rynku dla innowacyjnych nawozów organicznych, co dałoby rolnikom i konsumentom szerszy wybór i sprzyjałoby ekologicznym innowacjom,
ustanowienie ogólnounijnych kryteriów jakości, bezpieczeństwa i ochrony środowiska dla nawozów posiadających oznaczenie "CE" (tj. tych, które mogą być przedmiotem obrotu na całym jednolitym rynku UE),
wprowadzenie jaśniejszych wymogów w zakresie etykietowania, na przykład w odniesieniu do zawartości składników odżywczych (wzbogacających glebę)
pozostawienie producentom, którzy nie chcą sprzedawać swoich produktów na rynku UE, możliwości dostosowania się do przepisów krajowych (państwa członkowskie zachowają swobodę zezwalania na wprowadzanie nawozów niespełniających nowych wymogów obowiązujących w całej UE na swoje rynki krajowe).
- Ten projekt to cześć pakietu legislacyjnego dotyczącego gospodarki w obiegu zamkniętym, poszerza wachlarz nawozów, które można otrzymać z produktów wtórnych. Przyczyni się on również do poprawy etykietowania i zmniejszenia obciążeń administracyjnych dla producentów i rolników. Chcemy mieć bezpieczniejsze produkty i ograniczyć ilość metali ciężkich występujących w naszych nawozach. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie naszym obywatelom bezpiecznych i przystępnych cenowo produktów ? ocenia poseł sprawozdawca Mihai Ţurcanu (EPL, Rumunia).
Ograniczenie zawartości kadmu. Nawozy mogą mocno zdrożeć
Zdaniem europosłów kadm, metal ciężki zawarty w nawozach mineralnych zawierających fosforany, może potencjalnie stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska naturalnego, ponieważ gromadzi się w środowisku i wchodzi w skład łańcucha pokarmowego. Parlament Europejski proponuje, by limity zawartości kadmu zostały obniżone z 60 mg/kg do 40 mg/kg (z sześcioletnim vacatio legis, zamiast trzyletniego proponowanego przez Komisję Europejską), a następnie do 20 mg/kg (po szesnastu latach zamiast dwunastu zapisanych w projekcie Komisji). Posłowie chcą vacatio legis w stosunku do proponowanego przez Komisję, by umożliwić producentom dostosowanie się do nowych wymogów.
Wprowadzona przez Parlament klauzula rewizyjna nakłada na Komisję obowiązek oceny skuteczności funkcjonowania ograniczeń poziomów zanieczyszczeń oraz zmian w technologiach zmniejszania zawartości kadmu. Ewaluacja miałaby zostać dokonana po 42 miesiącach od wejścia rozporządzenia w życie. W tym samym okresie Komisja musiałaby również ocenić wpływ nowych przepisów na rynek surowców, między innym w zakresie dostępności fosforytów, i na rynek nawozów.
Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych przyjęcie takich rozwiązań nie ma, póki co, uzasadnienia w dowodach naukowych.
- Szkodliwość kadmu w glebach uprawnych jest kwestią, którą powinno się zająć, jednak regulacje te powinny mieć silne uzasadnienie naukowe, a nie tylko polityczne i ekologiczne, a przecież pomimo licznych badań, KE nadal nie przedstawiła żadnych pomiarów wykazujących, że limit 60 mg jest niezbędny do ochrony zdrowia ? oceniał kilka kilka miesięcy temu Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.
Jego zdaniem nowe przepisy spowodują wzrost ceny nawozów o 2?15 proc.
- W efekcie produkcja może się przenieść poza obszar UE, powiększając zależność gospodarczą Unii w obszarze dotyczącym żywności ? przewiduje Szmulewicz.
Podobnego zdania są również koncerny chemiczne. Według tej branży, nowe przepisy będą faworyzowały złoża rosyjskie, w których ilość kadmu jest niska. A W tej chwili 70 procent importu fosforanów do UE pochodzi z Afryki.Przeciwne obniżeniu poziomu kadmu są także europejskie organizacje rolników.
- Niepokoi nas zaproponowany we wniosku poziom kadmu w nawozach fosforowych. Chcemy, by maksymalny poziom kadmu w nawozach fosforowych był ustanowiony na poziomie równym lub wyższym niż 60 mg/kg P2O5, po upłynięciu odpowiedniego okresu przejściowego trwającego 15 lat, umożliwiającego wprowadzenie zharmonizowanego poziomu w UE. Brakuje dowodów naukowych uzasadniających poziomy zaproponowane przez Komisję. Co więcej, Komisja nie oszacowała skutków braku dostępu do fosforanu dla plonów i jakości roślin, a także wzrostu kosztów produkcji dla rolników, ze względu na ograniczoną ilość fosforytu o niskiej zawartości kadmu na świecie - powiedział w czerwcu 2017 roku sekretarz generalny Copa i Cogeca, Pekka Pesonen.
Bioodpady jako nawóz
Obecnie tylko 5 proc. odpadów materiałów organicznych jest poddawanych recyklingowi i wykorzystywanych jako nawóz. Tymczasem bioodpady pochodzące z recyklingu mogą zastąpić nawet 30 proc. nawozów mineralnych. Według Komisji Europejskiej importuje się rocznie ponad 6 mln ton fosforytów, choć można wydobyć do 2 mln ton fosforu z osadów ściekowych, odpadów ulegających biodegradacji, mączki mięsno-kostnej lub obornika. Prawie połowa nawozów na rynku UE nie jest objęta istniejącym rozporządzeniem.
Głównym składnikiem nawozów jest fosforanowa skała, która została uznana przez Komisję za surowiec o kluczowym znaczeniu. W przypadku nawozów fosforowych UE jest obecnie w dużym stopniu uzależniona od przywozu fosforytów skalnych wydobywanych poza UE (ponad 90 proc. nawozów fosforowych stosowanych w UE pochodzi z importu, głównie z Maroka, Tunezji i Rosji).
KE