Aktualności
W połowie lipca na giełdzie w Goes w południowo-zachodniej części Niderlandów pojawiły się pierwsze oferty sprzedaży-kupna cebuli z nowych zbiorów. Niestety startowa sytuacja była bardzo skromna, zarówno pod względem wyceny cebuli jak i popytu na nią. W Polsce też cena nieszczególna – za 30 groszy trudno sprzedać cebule z dymki.
Pierwsze oferty sprzedaży cebuli z nowego sezonu pojawiły się w roku bieżącym na giełdzie w Goes 14 dni później niż w sezonach minionych. Spowodowane jest to zimną wiosną oraz zmienną pogodą w ostatnich tygodniach. Pierwsze notowania cebuli z tegorocznego sezonu były na poziomie 12-15 eurocentów/kg. Nie jest to obiecujący początek sezonu. A uwaga, kolejne notowania były jeszcze słabsze, bo cena produktu zjechała do 10-12 eurocentów/kg i nie było prawie żadnego popytu. W porównaniu z rokiem ubiegłym plony z hektara są wyższe.
Aktualnie producenci i handlowcy reagują bardzo różnie na pytania, jaki sygnał dają bieżące – znacznie niższe od oczekiwań - notowania cebuli dla towaru, który będzie zbierany z produkcji z siewu nasion wprost do gruntu. Bieżąca ocena stanu plantacji holenderskiej cebuli z siewu wskazuje, że plony z hektara będą powyżej średniej wieloletniej pomimo opóźnienia siewu i rozwoju roślin w początkowym okresie wegetacji. Wszystko oczywiście pod warunkiem, że utrzyma się korzystna pogoda, że zbiory nie będą „mokre”. Analitycy mają też na uwadze i podkreślają fakt, że cebuli może być w Holandii więcej za sprawą zwiększonego o 11 procent areału jej uprawy (wzrost ten ma miejsce głównie poza tradycyjnymi rejonami jej uprawy). Duże nadzieje pokłada się w sile rynku eksportowego cebuli z siewu. Co przyniesie faktycznie sezon „siewki” tak na prawdę za chwilę, bo kopanie cebuli z siewu w sierpniu i we wrześniu? Oby duże możliwości eksportowe, oby wysoką cenę nie tylko w Niderlandach, ale i w Polsce.