Aktualności
Niskie temperatury uderzają także w producentów papryki. Mirosław Łuska, prezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP już mówi o stratach.
Jeżeli ktoś ma już wysadzone pod folią, to jest dla niego problem. Gleba jest zimna, rośliny nie pobierają składników z gleby, nie będą rosły, a liście zaczną żółknąć. Takie wahania pogodowe to ewidentne straty. Próbujemy różnymi preparatami, które pozwalają roślinom łagodniej znosić warunki szokowe - mówi.
Mirosław Łuska mówi, że od dwóch miesięcy wysadzone są kapusta pekińska i fasolka szparagowa, a w najbliższym czasie rozpocznie się czas sadzenia ogórków i papryki. Jeśli pogoda nie unormuje się, może to przynieść duże straty dla rolników.
W zeszłym tygodniu był duży mróz. Jeśli ktoś miał wysadzone, to wątpię, żeby to wytrzymało - kończy Łuska.