Piłkarze na Euro pokochali Polskę, a szczególnie warzywa
2012-06-08 14:14
Dość kompleksów i marudzenia. Piłkarskie gwiazdy nie mogą się nas nachwalić. Niemcy: Miłość od pierwszego wejrzenia. Włosi: Italio, tak powinny wyglądać stadiony. Czesi: Witacie nas jak krółow. Portugalczycy: Macie rewelacyjne warzywa!
Piłkarze na Euro pokochali Polskę, a szczególnie warzywa
Dość kompleksów i marudzenia. Piłkarskie gwiazdy nie mogą się nas nachwalić. Niemcy: Miłość od pierwszego wejrzenia. Włosi: Italio, tak powinny wyglądać stadiony. Czesi: Witacie nas jak krółow. Portugalczycy: Macie rewelacyjne warzywa!
Polacy są gotowi, by pokazać światu swoją legendarną gościnność - napisał Anthony Hernandez, dziennikarz prestiżowego dziennika "Le Monde". W tekstach zagranicznych korespondentów nie ma śladu obaw sprzed kilku miesięcy, kiedy zachodnia prasa wytykała nam nieprzygotowane do treningów stadiony, albo sugerowała by przed przyjazdem zaszczepić się przeciwko chorobom zakaźnym. Dziś dziennikarze piszą o "spektakularnych i ultranowoczesnych" stadionach.
- W Polsce wszystko jest gotowe. Kraj wypucował się na mistrzostwa Europy: drogi naprawione albo zbudowane od zera, wzmocniony transport, nowe hotele - czytamy w dodatku o Euro 2012 do włoskiego dziennika "La Repubblica". - Droga Italio, oto jak wyglądają stadiony - pisze wysłanniczka gazety. Ten w Gdańsku uznała za "najbardziej spektakularny pod względem architektonicznym i estetycznym".Ten w Poznaniu - za przykład "niezwykle udanej modernizacji, zgodnej z zasadami ekologii". Podkreśla, że stadiony są bezpieczne i można na nie przyjść z dziećmi, by mogły uczyć się "lojalności i fair play".
Czesi do toho!
Ochów i achów nie szczędzą nam piłkarze 12 reprezentacji będących już w Polsce. Holendrzy, którzy zatrzymali się w krakowskim Sheratonie (choć grają w Charkowie), mieli tylko jedno zastrzeżenie. - Stadion jest bardzo dobry, warunki w hotelu też. Tylko pogoda nas nie rozpieszcza - skarżyli się wczoraj podczas treningu na stadionie Wisły Kraków.
Czesi ciągle się dziwią. - Byłem na Euro w Holandii czy Anglii i nigdy nie było aż tylu kibiców - mówił czeskiemu tabloidowi "Blesk" Vladimir Smicer, menedżer kadry. Gazeta napisała, że we Wrocławiu piłkarze zostali przywitani jak królowie. Rzeczywiście, był czerwony dywan na peronie, powitanie po czesku przez spikerkę PKP i ok. 200 fanów na dworcu. I okrzyki: Czesi "do toho!" (do boju). - Piłkarze byli wzruszeni - relacjonowały czeskie media.
Wrocławiem drużyna jest zachwycona. - Można wyjść i kupić sobie pamiątki, wybrać się do kina czy kawiarni. To o wiele ciekawsze niż gdybyśmy mieszkali w jakimś lesie - zachwala Petr Cech, największa gwiazda czeskiej drużyny.
Ich trening obejrzało w poniedziałek ok. 4 tys. kibiców. - Chciałbym, żeby tyle osób przychodziło na nasze ligowe mecze - mówił David Lafata, napastnik FK Jablonec.
"Miłość od pierwszego wejrzenia" - takim tytułem opatrzył relację z przyjazdu niemieckiej drużyny do Gdańska "Financial Times Deutchland". "Die Welt" chwali miasto: "W ciągu kilku miesięcy zmieniło się wszystko. Przebudowano drogę do naszej kwatery". "Bild" dodaje, że atmosfera treningu przypominała święto. 11 tys. kibiców, którzy po wejściówki stali w wielogodzinnych kolejkach, dzielnie dopingowało Niemców. Łukasz Podolski, który w poniedziałek skończył 27 lat, usłyszał "Sto lat". Piłkarze odwdzięczyli się, zakładając koszulki z konturem Polski, znaczkiem "lubię to" oraz napisem "Dziękujemy Polsko".
- Wszystko jest super i mam nadzieję, że tak zostanie do końca turnieju - mówi Miroslav Klose, napastnik Niemiec.
- W Polsce wszystko jest gotowe. Kraj wypucował się na mistrzostwa Europy: drogi naprawione albo zbudowane od zera, wzmocniony transport, nowe hotele - czytamy w dodatku o Euro 2012 do włoskiego dziennika "La Repubblica". - Droga Italio, oto jak wyglądają stadiony - pisze wysłanniczka gazety. Ten w Gdańsku uznała za "najbardziej spektakularny pod względem architektonicznym i estetycznym".Ten w Poznaniu - za przykład "niezwykle udanej modernizacji, zgodnej z zasadami ekologii". Podkreśla, że stadiony są bezpieczne i można na nie przyjść z dziećmi, by mogły uczyć się "lojalności i fair play".
Czesi do toho!
Ochów i achów nie szczędzą nam piłkarze 12 reprezentacji będących już w Polsce. Holendrzy, którzy zatrzymali się w krakowskim Sheratonie (choć grają w Charkowie), mieli tylko jedno zastrzeżenie. - Stadion jest bardzo dobry, warunki w hotelu też. Tylko pogoda nas nie rozpieszcza - skarżyli się wczoraj podczas treningu na stadionie Wisły Kraków.
Czesi ciągle się dziwią. - Byłem na Euro w Holandii czy Anglii i nigdy nie było aż tylu kibiców - mówił czeskiemu tabloidowi "Blesk" Vladimir Smicer, menedżer kadry. Gazeta napisała, że we Wrocławiu piłkarze zostali przywitani jak królowie. Rzeczywiście, był czerwony dywan na peronie, powitanie po czesku przez spikerkę PKP i ok. 200 fanów na dworcu. I okrzyki: Czesi "do toho!" (do boju). - Piłkarze byli wzruszeni - relacjonowały czeskie media.
Wrocławiem drużyna jest zachwycona. - Można wyjść i kupić sobie pamiątki, wybrać się do kina czy kawiarni. To o wiele ciekawsze niż gdybyśmy mieszkali w jakimś lesie - zachwala Petr Cech, największa gwiazda czeskiej drużyny.
Ich trening obejrzało w poniedziałek ok. 4 tys. kibiców. - Chciałbym, żeby tyle osób przychodziło na nasze ligowe mecze - mówił David Lafata, napastnik FK Jablonec.
"Miłość od pierwszego wejrzenia" - takim tytułem opatrzył relację z przyjazdu niemieckiej drużyny do Gdańska "Financial Times Deutchland". "Die Welt" chwali miasto: "W ciągu kilku miesięcy zmieniło się wszystko. Przebudowano drogę do naszej kwatery". "Bild" dodaje, że atmosfera treningu przypominała święto. 11 tys. kibiców, którzy po wejściówki stali w wielogodzinnych kolejkach, dzielnie dopingowało Niemców. Łukasz Podolski, który w poniedziałek skończył 27 lat, usłyszał "Sto lat". Piłkarze odwdzięczyli się, zakładając koszulki z konturem Polski, znaczkiem "lubię to" oraz napisem "Dziękujemy Polsko".
- Wszystko jest super i mam nadzieję, że tak zostanie do końca turnieju - mówi Miroslav Klose, napastnik Niemiec.
Źródło: Metro
e-warzywnictwo.pl