Aktualności
Tegoroczna zima jak na razie nie należy do szczególnie mroźnych, niesie to za sobą konsekwencje, które widoczne są również na rynku europejskim. Powszechnie znane jest powiedzenie "co kraj, to obyczaj". Początek Nowego Roku nasuwa nowe - "Co kraj, to problem na rynku warzyw".
Nie jest żadną nowością, że ceny warzyw często w dużej mierze uzależnione są od pogody. Nie tylko od pogody w czasie ich wegetacji czy zbiorów, ale również tej jaka towarzyszy ich sprzedaży. Podobnie jak w Polsce, tak i w innych krajach, zauważyć można pewne zależności między pogodą, a ilością sprzedawanych warzyw danego gatunku oraz ich ceną. Tegoroczna zima jak na razie nie należy do szczególnie mroźnych, niesie to za sobą konsekwencje, które widoczne są również na rynku europejskim. Powszechnie znane jest powiedzenie "co kraj, to obyczaj". Początek Nowego Roku nasuwa nowe - "Co kraj, to problem na rynku warzyw".
CENY PORA WE NIEMCZECH NA BARDZO NISKIM POZIOMIE
Miesiące zimowe są zwykle szczytem sezonu handlowego pora. Jednak w porównaniu z jesiennym biznesem sytuacja na niemieckim rynku jest daleka od zadowalającej. Chociaż popyt jest na podobnym poziomie jak w latach minionych, to wysoka podaż i historycznie niskie ceny powodują, że producenci pora i handlowcy detaliczni narzekają na rentowność tej działalności biznesowej. Aktualne ceny dla pora w Niemczech wahają się od 0,45-0,50 euro za kilogram. Wyłączając wszystkie dodatkowe koszty, takie jak czyszczenie, pakowanie czy transport jest to około 0,15 euro poniżej ceny minimalnej, dzięki której koszty produkcji mogłyby być pokryte.
W Belgii, podobnie jak u nas, tegoroczna zima jest na razie bardzo łagodna. Tamtejsi producenci i sprzedawcy mają powody do zmartwień. Ceny warzyw w ostatnich tygodniach, znacznie spadły i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miały ponownie wzrosnąć. Promocje na koniec roku w sprzedaży pora spowodowały, że jego ceny spadły w styczniu z 0,60 do 0,30 euro. Brak przymrozków w sąsiednich krajach sprawił, że handlowcy w pora zaopatrują się na lokalnych rynkach i popyt na belgijski por znacznie zmalał. Źle też przedstawiają się w Belgii ceny kapusty, którą obecnie kupić można po 0,30 euro za główkę. Producenci wspominają, że w styczniu ubiegłego roku por sprzedawano po 1 euro, a kapustę po 0,80 euro. To dwukrotnie więcej niż obecnie.
SAŁATA NIE ZNOSI SUSZY
W Hiszpanii kłopoty zaczęły się w minionym roku. Brak opadów, trwający w wielu rejonach już od początku sezonu letniego, przysporzył wielu problemów z uprawą flagowych gatunków warzyw. Długotrwała susza wymusiła na producentach brokułów i sałaty poszukiwanie nowych terenów pod uprawę. Główną taryfą przetargową stał się dostęp do źródeł wody, której dostatek jest niezwykle istotnym czynnikiem warunkującym produkcję warzyw liściowych. Hiszpania, a w szczególności jej region Murcja, jest od lat czołowym dostawcą warzyw na europejskim rynku. Problemy związane z produkcją warzyw, które pojawiły się w tym regionie, z pewnością dadzą się odczuć w kolejnym sezonie wegetacyjnym na rynku europejskim.
POMIDOR RAZ LEPIEJ, RAZ GORZEJ
Ponure nastroje towarzyszą również sytuacji na holenderskim rynku pomidorów. Choć taki stan rzeczy w pierwszych tygodniach Nowego Roku nie jest rzadkością, handlowcy wyjątkowo pesymistycznie oceniają obecną sytuację cenową. Łącznie Hiszpania, Włochy, Holandia, Polska i Francja stanowią 75% produkcji pomidora na rynek warzyw świeżych. Inna jest sytuacja w przemyśle przetwórczym, gdzie z kolei dominują produkcje hiszpańska, włoska i portugalska. Pomimo, że Holandia nie przewodzi w produkcji pomidora świeżego ilościowo, to dzięki wprowadzeniu nowych odmian, szczególnie w segmencie przekąsek i koktajli, wartość holenderskiego produktu w łańcuchu uległa znacznej poprawie. Mimo tego noworoczny rynek jest wyjątkowo niestabilny a ceny nie są korzystne.
Na ceny pomidorów nie narzekają natomiast sycylijscy producenci. Włoski sezon pomidorowy rozpoczął się bardzo dobrze, szczególnie dla odmian czerwonych. Wysokim cenom sprzyjała niska podaż, ta z kolei spowodowana była brakiem wilgoci i dużymi wahaniami dobowymi temperatury. Jednak pomimo wydłużenia procesu dojrzewania zbiory były dobre, podobnie jak uzyskane ceny. Sycylijska kampania pomidorów rozpoczyna się w listopadzie, a szczyt trwa do lutego. Następnie niższe wolumeny pomidorów są dostępne do kwietnia, a kampania kończy się w czerwcu.
Jak widać nowy rok dla większości europejskich producentów warzyw przyniósł nowe wyzwania i wymusił na wielu poszukiwanie alternatywy dla prowadzonych kierunków produkcji. Podkreślić jednak trzeba, że początek roku zazwyczaj niesie za sobą ubiegłoroczną nadpodaż i spadek tempa wzrostu cen warzyw i owoców, dlatego nie należy traktować obecnej sytuacji, jako wyjątkowo złej w stosunku do lat poprzednich. Pomimo różnych ocen ekonomicznych wątpliwości nie podlega fakt, że ceny warzyw i owoców w dużej mierze uzależnione są od przebiegu pogody, a tej trafnie przewidzieć ani oszukać się nie da.
Emilia Pliszczyńska