Reklama
Grafika reklamowa nr 297 Grafika reklamowa nr 297
Reklama
Grafika reklamowa nr 299 Grafika reklamowa nr 299
Reklama
Grafika reklamowa nr 294
Reklama
Grafika reklamowa nr 295
Reklama
Grafika reklamowa nr 296
Znajdujesz się w: Aktualności Archiwum

Producenci nawozów nie mają co liczyć na niższe opłaty za energię

Aktualności

2022-07-21 10:45

Różnicowanie cen energii w zależności od branży byłoby niedozwoloną pomoc publiczną - poinformowało PAP Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Dodało, że rząd nie przewiduje ograniczeń w poborze gazu. Ewentualne ograniczenia następowałyby stopniowo, by odbiorcy przemysłowi mogli się przygotować.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) odpowiedziało PAP na pytanie, czy planuje objąć branżę chemiczną (producentów nawozów, chemikaliów bazowych, tworzyw sztucznych) działaniami, które poprawią jej konkurencyjność w związku z rosnącymi cenami energii i gazu.

W ubiegłym tygodniu prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego(PIPC) Tomasz Zieliński w komentarzu dla PAP stwierdził, że branża chemiczna oczekuje "od rządzących podjęcia działań zabezpieczających polski przemysł chemiczny i przygotowania dedykowanych rozwiązań zwiększających jego konkurencyjność" - podkreślił Tomasz Zieliński.

Rząd nie będzie różnicował cen energii

"Rząd jest w stałym kontakcie z przedstawicielami polskiego przemysłu i dokłada starań poprawienia sytuacji branż szczególnie dotkniętych wysokimi cenami energii. W efekcie działań Rządu, już w lutym br. podatek VAT na gaz ziemny został obniżony do 0 proc. Obniżono również akcyzę na paliwa i VAT na energię elektryczną" - przypomniało MKiŚ.

Ministerstwo dodało, że "Regulacje Unii Europejskiej, dotyczące pomocy publicznej nie zezwalają na różnicowanie cen energii, w tym gazu, w zależności od branży - stanowiłoby to niedozwoloną pomoc publiczną" - zaznaczono.

"Nie jest również możliwe, zgodnie z zasadami prawa UE, objęcie dużych przedsiębiorstw ochroną taryfową. W rezultacie, działania Ministerstwa Klimatu i Środowiska z natury rzeczy koncentrują się na wsparciu odbiorców domowych oraz na zapewnieniu stabilności funkcjonowania rynku i dywersyfikacji dostaw, co w ostatecznym rozrachunku pozwala na łagodzenie wpływu obecnego, wywołanego przez wojnę kryzysu cen energii" - poinformowało MKiŚ.

Nie będzie ograniczeń w poborze gazu?

Ministerstwo podkreśliło, że "rząd nie przewiduje konieczności wprowadzania ograniczeń w poborze gazu. W wyniku zrealizowanych inwestycji infrastrukturalnych, takich terminal LNG i połączenia gazowe z sąsiednimi krajami UE, a także dzięki osiągnięciu praktycznie całkowitego zapełnienia magazynów przed sezonem zimowym, Polska jest przygotowana na ewentualne zakłócenia na rynku europejskim, wywołane działaniami Rosji" - stwierdzono.

Resort przekazał, że "ewentualne ograniczenia w poborze gazu, tryb wprowadzania których reguluje rozporządzenie Rady Ministrów z 17 lutego 2021 r., byłyby realizowane w sposób stopniowy i zracjonalizowany, w taki sposób, aby odbiorcy - w tym przedstawiciele branży chemicznej - mieli czas na przygotowanie się do zaistniałej sytuacji".

W ubiegłotygodniowej wypowiedzi szef PIPC zwrócił uwagę w, że "rekordowe, stale rosnące koszty energii przekładają się na funkcjonowanie całej branży chemicznej, która jest branżą energochłonną - należy podkreślić, że energia od zawsze stanowi kluczowy składnik kosztów w przemyśle chemicznym. Stały wzrost hurtowych cen energii, który obserwujemy, w sposób niewątpliwy skutkuje wzrostem kosztów zużycia tego medium przez różne gałęzie gospodarki, w tym przez branżę chemiczną" - stwierdził.

Kwestie energetyczne ważne dla przemysłu chemicznego

Dodał, że dla przemysłu chemicznego kwestie energetyki są ważne z kilku powodów: "patrzymy na ten obszar z dwóch perspektyw. Mówimy z jednej strony o energii elektrycznej, z drugiej o energii cieplnej, inaczej postrzegamy także same surowce - jako surowce niezbędne do procesów chemicznych, a z drugiej jako surowce energetyczne" - wyjaśnił Tomasz Zieliński.

Zwrócił uwagę, że połowa gazu ziemnego zużywanego w Polsce przypada na przemysł, z czego najwięcej zużywa przemysł chemiczny.

"Wzrost cen surowców wpływa na branże energochłonne, w tym na przemysł chemiczny, co w oczywisty sposób determinuje wzrost kosztów produkcji, co z kolei wpływa na konkurencyjność przedsiębiorstw. Trudno jest jednak obecnie przewidzieć skalę i dokładne perspektywy tego zjawiska - przemysł chemiczny to niezwykle złożona branża z dziesiątkami podsektorów, o różnej specyfice" - ocenił Tomasz Zieliński.

Jak podała 8 lipca br. Grupa Azoty, rosnące ceny gazu, jak również przeprowadzona analiza możliwych do uzyskania cen sprzedaży produktu spowodowały konieczność czasowego ograniczenia produkcji melaminy w Grupie.

PAP, zdjęcie: e-warzywnictwo.pl

Prognoza pogody

POZNAŃ Pogoda

Fotogalerie

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.