Aktualności
Pan Grzegorz Ogielski powszechnie znany z udziału w pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony" wraz ze swoim ojcem prowadzą 120 ha gospodarstwo w miejscowości Roszyca w pow. kłodzkim, w woj. dolnośląskim, gdzie przede wszystkim uprawia się zboża oraz rzepak. Od kilkunastu lat Państwo Ogielscy zajmują się również produkcją ziemniaka wczesnego, pod którego uprawę w ich gospodarstwie, co roku przeznacza się niezmienną powierzchnię 10 ha. Pomimo kiepskiej ceny ziemniaka i problemem ze zbytem, w zeszłym sezonie, również w tym roku postanowili pozostać przy tradycyjnym już w gospodarstwie rodzinnym areale. Odbiorcami ziemniaka są głownie hurtownie, a także stali klienci indywidualni.
Grzegorz Ogielski szerzej znany z udziału w pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony" ziemniaki produkuje na powierzchni 10 ha
Poniżej prezentujemy krótki wywiad z Panem Grzegorzem, z którego można dowiedzieć się, jak wygląda technologia uprawy ziemniaka w rodzinnym gospodarstwie, jakie preparaty są wykorzystywane i rekomendowane do ochrony roślin, a także do czego przywiązywana jest największa uwaga w okresie wegetacji roślin.
Panie Grzegorzu jak wygląda technika uprawy, oraz jakie nawożenie Państwo stosują w uprawie ziemniaka wczesnego?
W naszym gospodarstwie ziemniaki na tym samym polu sadzimy nie wcześniej, niż co cztery lata, w ten sposób możemy zredukować zagrożenie ze strony groźnych patogenów w uprawie tego gatunku, np. zrazy ziemniaka. Dobierając stanowisko staramy się zawsze wybierać pola po zbożu szczególnie pszenicy czy jęczmieniu, gdyż z przyoranej po nich słomie tworzy się cenna próchnica oraz wnoszony jest azot do gleby. Jesienią stosujemy nawożenie w formie Polifoski 6 w dawce 300 kg/ha, w ten sposób dostarczamy jeszcze przed posadzeniem niezbędnych składników dla roślin na dobry start. Wiosną tuż po posadzeniu sadzeniaków wysiewamy saletrę amonową w dawce 250 kg/ha, którą mieszamy z ziemią przy okazji formowania redlin. Ponadto w okresie wegetacyjnym dokarmiamy rośliny także dolistnie, stosując głównie nawóz płynny Basfoliar, który podajemy rośliną dwukrotnie w dawce 6 l/ha. Nie zapominamy również o ważnych mikroskładnikach, które dostarczamy w różnych fazach rozwoju roślin stosując produkty firmy Intermag, np. Plonvit Ziemniak (każdorazowo w dawce 2 l/ha).
----------------------------- REKLAMA --------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jakie odmiany Państwo wykorzystują do uprawy, jaka jest norma sadzenia oraz czym są zaprawiane sadzeniaki?
Od kilku lat mamy sprawdzone dwie odmiany bardzo wczesnego ziemniaka, tj. >Lord> oraz >Denar>. Szczerze mówiąc jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, bowiem średni plon handlowy wynosi ok. 40 t/ha przy normie sadzenia bulw 2,5 t/ha. Sadzeniaki zaprawiamy sami, w ten sposób redukujemy nakłady, a także mamy pewność, że bulwy zostały odpowiednio przygotowane. Bazujemy przede wszystkim na zaprawach koncernowych, w tym roku zdecydowaliśmy się na zastosowanie preparatu Prestige Forte 370 FS, który zabezpiecza rośliny przed stonką ziemniaczaną, mszycami, drutowcami, pędrakami oraz rizoktoniozą. Teraz czekamy na rezultaty.
Jak w Państwa gospodarstwie wygląda ochrona herbicydowa, ile zabiegów jest wykonywane i w jakim terminie są one stosowane?
Każdego roku stosujemy podobną, wypracowaną przez ostatnie lata technologię, czyli staramy się "zmieścić" w 2 trafionych zabiegach herbicydowych. Do tej pory po posadzeniu sadzeniaków używaliśmy Afalonu Dyspersyjnego 450 SC lub jego zamienników w dawce 2 l/ha, a ewentualne poprawki uzupełnialiśmy o środki stosowane tuż przed zwarciem się międzyrzędzi, najczęściej były to preparaty na bazie rimisulfuronu. W tym roku zachęceni rozmaitymi szkoleniami oraz opiniami innych producentów po posadzeniu zastosowaliśmy środek firmy Syngenta oparty na prosulfokarbie oraz metrybuzynie o nazwie handlowej Arcade 880 EC. Dawka 4,0 l/ha ma utrzymać pole wolne od chwastów aż do zbioru. Jesteśmy bardzo zadowoleni z obecnego efektu, pole jest wolne od chwastów w szczególności od komosy białej oraz samosiewów rzepaku, które co roku przysparzały nam najwięcej problemów.
Po ostatnich lustracjach plantacji uważam, że może się nam uda w tym sezonie zakończyć ochronę herbicydową na jednym zabiegu, co byłoby dla nas bardzo korzystne pod każdym względem, a zwłaszcza ekonomicznym.
Plantacja po zastosowaniu przedwschodowo herbicydu Arcade 880 EC w dawce 4,0 l/ha
W produkcji ziemniaków sen z powiek potrafi spędzić zaraza ziemniaków a w ostatnich latach także alternarioza. W praktykowanym programie ochrony jakie preparaty uwzględnia Pan przeciwko chorobom?
W zeszłym sezonie wykonaliśmy 4 zabiegi fungicydowe, preparatami zawierającymi różne substancje aktywne, o odmiennych mechanizmach działania, gdyż tylko taka technika ochrony daje w naszym rejonie wymierne efekty. Mieliśmy okazję się o tym przekonać w trakcie kilku wcześniejszych sezonów wegetacyjnych. Co do ostatniego sezonu, gdyby sierpień i wrzesień nie były tak chłodnymi i wilgotnymi miesiącami myślę, że moglibyśmy zmieścić się w 3 zabiegach, jednak presja zarazy ziemniaka była ogromna, a to zmusiło nas do zwiększenia liczby zabiegów. W tym roku zamierzamy w celu ochrony ziemniaka przed alternariozą oraz zarazą na całej powierzchni pola wykorzystać m.in. nowo zarejestrowany produkt firmy Syngenta Carial Star 500 SC w dawce 0,6 l/ha. W materiałach prasowych podkreśla się, że ten nowy fungicyd działa wgłębnie, powierzchniowo i systemicznie. I co ważne może służyć do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego przed najgroźniejszymi chorobami ziemniaka. Chcemy w tym sezonie porównać rezultaty jego wykorzystania (2 razy w sezonie, choć maksymalnie można go stosować trzykrotnie) w programie ochrony z tym z poprzednich lat, kiedy to stosowaliśmy preparaty innych koncernów. Do zabiegów fungicydowych zawsze staramy się wybierać sprawdzone preparaty, z tzw. górnej półki, ponieważ naszym zdaniem w tej kwestii nie warto oszczędzać, zawsze stawiamy na plon oraz jakość.
Częsta lustracja roślin pozwala trafnie wykonać zabiegi fungicydami; w tym sezonie dolnośląski producent do zwalczania alternariozy i zarazy ziemniaka postanowił wykorzystać m.in. nowy środek firmy Syngenta ? preparat Carial Star 500 SC
Jak w gospodarstwie wygląda zwalczanie szkodników na plantacji ziemniaków? Ze strony jakiego szkodnika była największa presja w minionym sezonie oraz jak wyglądała walka z nim?
Pole ziemniaków zawsze staramy się lokalizować w niewielkiej odległości od gospodarstwa. Umożliwia to nam przeprowadzanie częstych lustracji, i pozwala terminowo wykonać zabiegi opryskiwania insektycydami.
W przepadku doboru insektycydów nie mamy "ulubionych" produktów. Wybór preparatu oraz termin zabiegu zawsze zależy od wystąpienia i nasilenia danego szkodnika. Najczęściej insektycydy stosujemy łącznie z dokarmianiem dolistnym oraz zabiegami fungicydowymi w ten sposób możemy znacznie ograniczyć liczbę zabiegów. W zeszłym sezonie zastosowaliśmy preparat Karate Zeon 050 CS w dawce 0,16 l/ha, zabieg wykonaliśmy dwukrotnie, dzięki temu presja ze strony stonki ziemniaczanej oraz mszycy przynajmniej na naszym polu była niewielka.
Czy desykacja nać przed zbiorami jest standardem? Jeżeli tak, to jaki preparat sprawdza się w powiecie kłodzkim?
Od wielu lat pozostajemy wierni jednemu preparatowi, a mianowicie Reglone 200 SL. Jego działanie w porównaniu ze środkami opartymi na glifosacie jest wolniejsze jednak naszym zdaniem o wiele bezpieczniejsze.
Desykację przeprowadzamy w systemie dwuzabiegowym - do pierwszego zabiegu używamy 2 l/ha desykantu, podobna dawka stosowana jest do drugiego opryskiwania roślin, które wykonujemy po 4-6 dniach. Termin zabiegu z reguły przypada na przełomie lipca-sierpnia, ponieważ uprawiamy odmiany wczesne o skróconym okresie wegetacji. W tym roku ze względu na panujące warunki pogodowe udało nam się posadzić sadzeniaki w optymalnym terminie, jeżeli wszystko ułoży się pomyślnie zbiory mogą przypaść na połowę sierpnia.
Rozmawiała Małgorzata Srebro