Aktualności
Świeże zupy próbują podbić podniebienia warszawiaków. Ich producent konkurencji się nie boi. Nawet międzynarodowej - podaje Puls Biznesu.
Współtwórcy marki Pan Pomidor & Company to Artur Matyjasik oraz Paweł Urbanek, trzecie pokolenie rodziny Urbanków z Łowicza zajmujące się przetwórstwem owocowo-warzywnym w firmie Bracia Urbanek - pisze PB.
Do Pana Pomidora dołączyli już krewni, m.in. Pani Soczewica, Pan Brokuł, Pani Marchewka, czyli gotowe, świeże zupy. Kubek przystosowany jest do odgrzania w mikrofalówce, co jest ważne dla osób będących ciągle w biegu. Etykiety zup produkowane są w Belgii. Stamtąd trafiają do Danii, gdzie wtapiane są w plastikowe opakowania i wysyłane do Polski.
Nieco łatwiej było z warzywami, bo tu Pan Pomidor skorzystał z doświadczenia rolników, z którymi Bracia Urbanek pracują od kilkudziesięciu lat.
W październiku 2013 r. pierwsze zupy zadebiutowały w warszawskich sklepach. Dzisiaj produkty są dostępne w około 350 punktach w stolicy. Lada moment pojawią się w innych miastach.
Na polskiej półce z zupami już robi się tłoczno. Oprócz Pana Pomidora stoją na niej Eat me!, Homemade i Marwit - czytamy.
Źródło: Puls Biznesu