Aktualności
– Musimy pójść w kierunku systemu holenderskiego. Tam rolnik ma udział w produkcji, przetwórstwie i handlu, ale najtrudniej zmienić mentalność – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podczas spotkania z rolnikami w Tarnogrodzie w województwie lubelskim.

Rozmowa z rolnikami ekologicznymi
Minister zwrócił uwagę, że przy takim rozdrobnieniu, jakie mamy w polskim rolnictwie, niezbędne jest znalezienie sposobu na wspólną pracę rolników. Dotychczasowe doświadczenia ze spółdzielniami czy grupami producenckimi nie są zadowalające.
– Będziemy bardzo mocno stawiać na jednoczenie się rolników, na przetwórstwo oraz na handel, w tym na Lokalną półkę – podkreślił minister.
Według ministra konieczność sprzedawania 2/3 produktów lokalnych w ramach Lokalnej półki spowoduje korzyści dla rolników w postaci szerszego dostępu do klientów. Ponadto wymusi konieczność rozwoju lokalnego przetwórstwa, a klientom da szeroki wybór produktów pochodzących z najbliższej okolicy, czyli produktów polskich.
– Nasze polskie przetwórstwo jest największym problemem naszego rolnictwa. To warunek konieczny do stabilizowania sytuacji, a stabilność jest bardzo ważna – stwierdził minister Robert Telus.
Przypomniał przy tej okazji, że z Krajowego Planu Odbudowy przeznaczono na ten cel ponad 3 mld złotych, a zainteresowanie skorzystaniem z tych środków okazało się bardzo duże.
Szef resortu rolnictwa odniósł się także do problemów rolników poszkodowanych przez niekorzystne warunki atmosferyczne.
– Wprowadzimy zmianę w rozporządzeniu, dzięki którym na wsparcie będą mogli liczyć rolnicy, których straty w uprawach były niższe niż 70 proc. i zawierały się w przedziale 50-70 proc. – zapowiedział minister, informując jednocześnie, że to musi trochę potrwać, gdyż jest wymagana zgoda Komisji Europejskiej.
Minister Robert Telus powiedział ponadto, że wspólnie z rolnikami poszukiwane są rozwiązania, które pozwolą na zintensyfikowanie procesów jednoczenia się rolników do wspólnej pracy.