Reklama
Grafika reklamowa nr 302 Grafika reklamowa nr 304
Reklama
Grafika reklamowa nr 298
Reklama
Grafika reklamowa nr 312 Grafika reklamowa nr 313 Grafika reklamowa nr 314
Reklama
Grafika reklamowa nr 315
Reklama
Grafika reklamowa nr 295 Grafika reklamowa nr 301
Reklama
Grafika reklamowa nr 311
Reklama
Grafika reklamowa nr 305
Znajdujesz się w: Aktualności Archiwum

Jak się nie dać suszy i przetrwać w dobie wycofywanych substancji aktywnych?

Aktualności

2020-03-16 14:14

UE wycofuje kolejne substancje aktywne, konieczne jest więc zastąpienie ich środkami równie skutecznymi, ale też niezagrożonymi wypadnięciem z „dozwolonej” listy. W efekcie, na rynku pojawiają się coraz częściej preparaty biologiczne. Do tego dołóżmy jeszcze nawozy pomagające minimalizować stres cieplny oraz ten spowodowany niedoborem wody i… mamy gotową odpowiedź na podstawowe problemy rolnictwa – mówiono podczas konferencji prasowej firmy Agrosimex.

Ze wszystkich stron docierają do nas informacje dotyczące suszy w Polsce. Sami, już od wiosny, chodząc po polach, dostrzegamy ją niemal na każdym kroku. Chyba nikogo nie trzeba więc przekonywać, że zatrzymanie wody w glebie jest w ostatnich latach jednym z najważniejszych wyzwań, przed którymi stają rolnicy. I, niestety, chcemy, czy nie – aby woda była łatwiej i dłużej dla roślin dostępna, trzeba odpowiednio zadbać o glebę. Jak?

- W najważniejszym okresie w trakcie sezonu wegetacyjnego, czyli od maja do września, w wielu regionach Polski wilgotność gleby na głębokości poniżej 1 metra jest na poziomie 20-30%. Rezerwy wody w glebie są mocno nadwyrężone, a do tego podczas tegorocznej zimy niemal nie było opadów, które by te niedobory uzupełniły – zauważył Krzysztof Zachaj, dyrektor działu nawozów Agrosimex, podczas konferencji prasowej zorganizowanej 5. marca br. w Małej Wsi (pow. grójecki). Dlatego stosowanie produktów, które w dłuższym czasie będą poprawiały stosunki wodno-powietrzne, zawartość próchnicy w glebie, strukturę gruzełkowatą, ma ogromne znaczenie. Chodzi o to, żeby woda w glebie była na dłużej zatrzymywana – kontynuował.

Od lat – na lata

Odpowiedzią Agrosimex na problem dostępności wody w glebie, już od kilkunastu lat, jest Rosahumus, nawóz organiczno-mineralny zawierający kwasy humusowe, potas i żelazo. Przeznaczony jest on do poprawy żyzności gleby. W tym roku, produkt ten został udoskonalony.

Od tego sezonu, po kilku latach pracy, molekuły, z których składa się Rosahumus, zostały zmniejszone – do wielkości 80-100 mikronów. Więc przy nawet najmniejszej ilości cieczy roboczej i użyciu najbardziej precyzyjnych opryskiwaczy, które mają kilka poziomów filtracji, Rosahumus nie będzie sprawiał żadnych problemów podczas aplikacji – podkreślał Krzysztof Zachaj.

Krzysztof Zachaj
Krzysztof Zachaj

Jednocześnie zachowane zostały wszystkie inne najważniejsze cechy produktu, a więc wysoka zawartość kwasów humusowych i skład chemiczny. Co ważne, przeprowadzane badania w instytutach naukowych i na uczelniach wykazały, że stosując Rosahumus, można było zmniejszyć dawki nawozów – nie miało to negatywnego wpływu na późniejszy plon. Za to zwyżka podczas zbiorów wynosiła od 20 do 40% w porównaniu do plantacji, gdzie Rosahumus nie był stosowany.

Jak ochronić rośliny przed wysokimi temperaturami?

Susza to nie jedyny problem – również wysokie temperatury są szkodliwe dla roślin. A te w ostatnich latach są na porządku dziennym. Nie dość, że zimy są wyjątkowo łagodne – tegoroczna jest najcieplejszą w historii pomiarów – to i w czasie lata panują wręcz tropikalne upały. Jak mówił Krzysztof Zachaj, w 2019 roku w najgorętszych dniach, gleba na głębokości 30 cm potrafiła się rozgrzać nawet do 30 st. C. Rośliny się wręcz gotowały. Dlatego tak ważne jest zabezpieczenie upraw odpowiednio wcześniej i wzmocnienie ich odporności na stres cieplny.

Odpowiedzią Agrosimex na tę sytuację jest nawóz Maral, polecany do stosowania zarówno w uprawach warzywniczych, sadowniczych, jak i rolniczych. To preparat bogaty w minerały, który wpływa na zwiększenie odporności na niskie i wysokie temperatury, poprawę zdrowotności, ale też, dzięki zawartości kwasów humusowych i ekstraktu z trzech alg morskich (Ascophyllum nodosum, Laminaria digitata, Fucus ssp.), stymuluje procesy życiowe roślin. Dodatkowo, jego zastosowanie poprawia dostępność składników pokarmowych z gleby.

Według przeprowadzonych doświadczeń polowych, podanie roślinom Maralu wpłynęło znacznie na plonowanie m.in. ziemniaka, ogórka i papryki, nawet o 15-20%. Co istotne, plon był też zdecydowanie bardziej wyrównany, a masa i wielkość warzyw zdecydowanie większa w porównaniu do kontroli. Maral wpływa też m.in. na lepsze i szybsze ukorzenianie się sadzonek.

W dobie suszy – dolistnie

Dolistne nawozy będą coraz częściej koniecznością na naszych polach. Brak wody sprawia, że stosowanie nawozów doglebowych jest mniej efektywne. W takich warunkach ważne też jest, aby utrzymać składniki pokarmowe w glebie jak najdłużej.

Nowy nawóz CaTs tiosiarczan wapnia pomaga uzupełnić niedobory wapnia i siarki. Warto tu podkreślić, że pierwszy z wymienionych składników jest potrzebny na plantacji nie tylko do uregulowania odczynu gleby. Wielu rolników nie zdaje sobie sprawy, że rośliny potrzebują wapnia również do prawidłowego funkcjonowania. CaTs tiosiarczan wapnia zwiększa dostępność potasu, magnezu i innych mikroelementów w glebie, a do tego pomaga zatrzymać azot w glebie. W Stanach Zjednoczonych jest opatentowanym stabilizatorem azotu. - Co ważne, dodanie CaTs do RSM-u zmniejsza ewentualne poparzenie nim liści  – podkreślał Krzysztof Zachaj.

Zamiast wycofywanych substancji chemicznych - biologiczne

W obecnej sytuacji, kiedy Komisja Europejska decyduje o wycofywaniu kolejnych substancji aktywnych, konieczne jest wprowadzenie produktów, które będą mogły je zastąpić. Ten proces jest niestety dopiero na początku, więc substancji wypadnie znacznie więcej. Mówi się, że z rynku może zniknąć nawet połowa obecnie zarejestrowanych substancji, w tym – triazole.

Staramy się więc wyjść naprzeciw tej sytuacji i wyzwaniom. Chcemy zaproponować rozwiązania biologiczne w miejsce twardej, syntetycznej chemii. Wprowadziliśmy więc między innymi preparat Delfin, w którym „substancją czynną” są zarodniki bakterii Bacillus thuringiensis ssp. Jest to preparat przeznaczony do zwalczania gąsienic motyli w uprawach ogrodniczych. Innym z przykładów jest Azatin zawierający azadyrachtynę, przeznaczony do stosowania w uprawach pod osłonami, w uprawach ekologicznych. Jest to, również nowy, bioinsektycyd, który w spektrum zwalczanych szkodników ma mszyce, wciornastki czy mączliki, jak również większe gatunki, m.in. gąsienice sówkowatych – wymieniał Jędrzej Pytkowski z Agrosimex.

Jędrzej Pytkowski
Jędrzej Pytkowski

W przypadku obu produktów, Agrosimex myśli już nad rozszerzeniem rejestracji o kolejne gatunki – Azatina o jabłoń, ziemniaka i truskawkę w gruncie, a Delfina o niektóre gatunki warzyw polowych.

W ofercie Agrosimex pojawił się też Belem 0,8 MG (cypermetryna) – pierwszy i  jedyny mikrogranulat do stosowania podczas sadzenia w uprawie ziemniaka, siewu w rzepaku i warzyw korzeniowych. Przeznaczony jest do zwalczania drutowców, śmietki kapuścianej czy też połyśnicy marchwianki. Planowane jest wkrótce rozszerzenie etykiety o zwalczanie zachodniej stonki kukurydzianej w kukurydzy oraz wprowadzenia go do kolejnych upraw warzywnych.

Ostatnią z nowości jest Presidium z substancjami aktywnymi: dimetomorf oraz zoksamid. Druga z nich jest nowością, która dopiero pojawia się na naszym rynku. Zoksamid jest substancją o działaniu kontaktowym, która świetnie wpasowuje się w ochronę ziemniaka przez zarazą, szczególnie, że jedną z substancji zagrożonych wycofaniem jest mankozeb.

Na prowadzeniu

Agrosimex to rodzinna firma z polskim kapitałem, obecna na polskim rynku od 1991 roku. W ciągu tych 29 lat „dorobiła się” 6 oddziałów w Polsce, 28 sklepów własnych i 300 partnerskich oraz ponad 40 przedstawicieli handlowych w terenie.

- W naszej ofercie można znaleźć zarówno produkty konwencjonalne, czyli typowe generyki, w bardzo dobrych cenach, jak też produkty unikalne, dostępne tylko w naszej ofercie – podkreślał Piotr Barański, członek zarządu Agrosimex.

A produktów takich ma być znacznie więcej. Celem firmy jest dalszy intensywny rozwój, utrzymanie pozycji lidera oraz rozszerzenie oferty m.in. o produkty ekologiczne i proekologiczne oraz wzmocnienie jej w segmencie warzywniczym i rolniczym. Liczba przedstawicieli również ma wzrosnąć.

Przedstawiciele firmy Agrosimex
Przedstawiciele firmy Agrosimex

Badania laboratoryjne in plus

W 2007 roku w Grójcu Agrosimex otworzył Instytut Agronomiczny Fertico, a w nim, w ubiegłym roku – nowoczesne laboratorium. Oferuje ono rolnikom kilka typów badań.

- Jednym z nich jest kompleksowe badanie gleby, zarówno pod kątem m.in. składu mineralnego, jak i odczynu pH, zasolenia czy zawartości próchnicy. Drugi typ badania określa zawartość pozostałości substancji aktywnych po pestycydach zarówno w roślinie, jak i w plonie – wyjaśnia Piotr Barański.

Bardzo istotną działalnością laboratorium są badania molekularne, w których, za pomocą technik genetycznych, na roślinie wyszukiwane są ślady patogenów, np. chorób grzybowych. Z uwagi na fakt, że badany jest materiał genetyczny, można wykryć nawet pojedyncze komórki patogenów, obecne na roślinie. Dzięki temu, jeszcze zanim wystąpią objawy choroby, można odpowiednio zareagować, stosując zabiegi ochronne środkami ochrony roślin, lub, w przypadku sadzonek, zadecydować, czy daną roślinę, która może być porażona, np. wirusem, posadzić, czy też nie.

Renata Struzik

Prognoza pogody

POZNAŃ Pogoda

Fotogalerie

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.