Reklama
Grafika reklamowa nr 320
Reklama
Grafika reklamowa nr 302
Reklama
Grafika reklamowa nr 317 Grafika reklamowa nr 318 Grafika reklamowa nr 319
Reklama
Grafika reklamowa nr 321 Grafika reklamowa nr 323 Grafika reklamowa nr 322
Reklama
Grafika reklamowa nr 315
Reklama
Grafika reklamowa nr 301
Reklama
Grafika reklamowa nr 311
Reklama
Grafika reklamowa nr 316
Znajdujesz się w: Aktualności Archiwum

Polska też zagrożona przemytem czosnku z Chin

Aktualności

2013-01-15 09:50
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ocenia, że w 2010 roku w Chinach wyprodukowano ponad 18,5 mln ton czosnku, co stanowi 80 proc. produkcji światowej.


Wielka Brytania, Włochy i Polska - to członkowie UE najbardziej narażeni na przemyt chińskiego czosnku. Od wprowadzenia wysokich ceł w UE proceder ten jest lukratywnym biznesem - wskazuje ekspert Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).

"Oszustwa i nieprawidłowości przy imporcie czosnku z Chin odnotowywane są od lat 90., jednak skutki tego są odczuwalne dla unijnego budżetu dopiero od 2001 roku" - uważa Pavel Borkovec z OLAF, cytowany przez BBC.
W 2001 roku UE wprowadziła cło na czosnek sprowadzany spoza UE w wysokości 9,6 proc. oraz dodatkowe cło w wysokości 1200 euro za tonę, jeśli przekroczona zostaje roczna kwota importowa wynosząca ok. 59 tys. ton, z czego prawie 34 tys. ton przypada na Chiny.
"Na przemycie czosnku z Chin w ciągu kilku lat UE straciła miliony euro, nie licząc pośrednich strat odniesionych przez europejskich producentów i uszczuplenie ich udziału w rynku z powodu nieuczciwej konkurencji" - zaznacza Borkovec.
"Większość członków UE została w jakiś sposób poszkodowana, ale Wielka Brytania, Włochy i Polska to główne cele przemytniczych operacji" - wskazał.
W styczniu 2011 roku polskie służby celne we współpracy z OLAF przechwyciły 144 tony czosnku z Chin, który w wykazach figurował jako cebula. W ten sposób chciano uniknąć cła, które w tym przypadku wyniosłoby 180 tys. euro.
Według Borkovca oszustwa celne najczęściej polegają na podawaniu w dokumentach, że czosnek pochodzi z jednego z krajów, z którymi UE nie ma umowy o  preferencjach celnych (np. Turcja czy Egipt) lub na opisywaniu go w dokumentach jako inne warzywo czy owoc. Przemytnicy deklarują też często, że ich towar jest jedynie przewożony tranzytem przez państwa UE, choć w  rzeczywistości jest on rozładowywany na terenie Unii.
Skala przemytu chińskiego czosnku do Europy wyszła na jaw ostatnio po przechwyceniu przez Szwecję około tysiąca ton czosnku wartości 10 mln euro, który z Norwegii, nienależącej do UE, miał trafić do Szwecji. Towar przewożono ciężarówkami bez deklarowania go na granicy, a  procederem trudnił się międzynarodowy gang.
W grudniu 2012 roku sąd w Londynie skazał na sześć lat więzienia obywatela brytyjskiego Murugusana Natarajana, który próbował przemycić do Wielkiej Brytanii czosnek, nie uiszczając przy tym opłaty celnej w  wysokości 2,5 mln euro. W dokumentach przewozowych czosnek figurował jako niepodlegający ocleniu imbir, jednak celnicy nabrali podejrzeń z powodu niskiej temperatury w kontenerze - zbyt chłodnej dla imbiru, ale odpowiedniej dla czosnku.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ocenia, że w 2010 roku w Chinach wyprodukowano ponad 18,5 mln ton czosnku, co stanowi 80 proc. produkcji światowej. W UE czosnek uprawia się w Hiszpanii, we Włoszech, Francji, w Polsce, Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech.




Źródło: ppr.pl
e-warzywnictwo.pl
Tagi: czosnek

Prognoza pogody

POZNAŃ Pogoda

Fotogalerie

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.