Reklama
Grafika reklamowa nr 302 Grafika reklamowa nr 304
Reklama
Grafika reklamowa nr 298
Reklama
Grafika reklamowa nr 312 Grafika reklamowa nr 313 Grafika reklamowa nr 314
Reklama
Grafika reklamowa nr 315
Reklama
Grafika reklamowa nr 295 Grafika reklamowa nr 301
Reklama
Grafika reklamowa nr 311
Reklama
Grafika reklamowa nr 305
Znajdujesz się w: Aktualności Archiwum

Rosjanie rozpoczęli utylizację ton żywności z Polski

Aktualności

2015-08-07 13:09
Na pierwszy ogień - jak obwieścił minister rolnictwa Aleksandr Tkaczow w telewizji Rossija 24 - poszło 28 ton jabłek i pomidorów z Polski. Minister nie podał szczegółów.

W Rosji w czwartek przystąpiono do utylizacji żywności objętej embargiem, a zatrzymanej na granicy. Na pierwszy ogień - jak obwieścił minister rolnictwa Aleksandr Tkaczow w telewizji Rossija 24 - poszło 28 ton jabłek i pomidorów z Polski. Minister nie podał szczegółów.

W sierpniu 2014 roku Moskwa wprowadziła zakaz importu żywności z  państw Unii Europejskiej, a także z USA, Kanady, Australii i Norwegii, tj. krajów, które nałożyły sankcje na Rosję w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie. Pod koniec czerwca 2015 roku premier Dmitrij Miedwiediew podpisał rozporządzenie o przedłużeniu embarga o rok - do 5 sierpnia 2016 roku.

Od 6 sierpnia obowiązuje dekret prezydenta Władimira Putina, stanowiący, że zatrzymana na granicy żywność objęta embargiem ma być niszczona. Ukaz Putina nie odnosi się do artykułów spożywczych przeznaczonych na użytek własny. Wwieziona nielegalnie do Rosji żywność powinna być utylizowana tak bezpośrednio na granicy, jak i w głębi kraju.

Z propozycją niszczenia zatrzymanej na granicy żywności wystąpił w  piątek Tkaczow. Inicjatywę tę natychmiast podchwycił Putin, który polecił rządowi, by podjął stosowne decyzje.

Mimo embarga służby graniczne często zatrzymują duże ilości mięsa, serów, owoców, warzyw oraz innych produktów, których import jest zakazany. Niszczenie żywności ma zniechęcić podmioty, które próbują ominąć embargo.

W czwartek z różnych miast napływały doniesienia o utylizacji zatrzymanej żywności. W Smoleńsku - na przykład - rozpoczęto niszczenie 55 ton nektarynek, brzoskwiń i pomidorów, wwiezionych do Rosji na podstawie podrobionych dokumentów. Z kolei w Biełgorodzie zniszczono 9 ton żółtego sera niewiadomego pochodzenia. Natomiast w Petersburgu utylizowana jest partia nielegalnego mięsa wieprzowego.

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) kontroluje nie tylko żywność dopiero wwożoną do Rosji, ale także tę, która już trafiła do sprzedaży. W nocy ze środy na czwartek rajd po sklepach przeprowadziła w podmoskiewskim Reutowie. Rzecznik Rossielchoznadzoru Aleksiej Aleksiejenko przekazał, że wykryto produkty mięsne z Polski i Irlandii.

"Budzi to szczególną trwogę, gdyż z Polski wwieziono produkty wieprzowe, a w kraju tym występuje afrykański pomór świń" - oświadczył Aleksiejenko, cytowany przez agencję Interfax.

Decyzja władz o utylizacji żywności została przyjęta przez społeczeństwo niejednoznacznie. Pod wyłożoną w internecie petycją do Putina z żądaniem uchylenia dekretu i przekazywania przechwytywanej żywności rodzinom o najniższych dochodach podpisało się już ponad 250 tys. osób.

Dziennik "Wiedomosti" określił niszczenie żywności jako "demonstracyjne barbarzyństwo" i "wyzwanie rzucone społeczeństwu".



e-warzywnictwo.pl

Prognoza pogody

POZNAŃ Pogoda

Fotogalerie

Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.