Aktualności
2017-08-29 09:53
Marny sezon, niskie ceny skupu, wysokie koszty produkcji i mało rąk do pracy - tak o rozpoczynającym się skupie pomidorów mówią plantatorzy. Niektórzy chcą nawet zlikwidować plantacje.
Marny sezon, niskie ceny skupu, wysokie koszty produkcji i mało rąk do pracy - tak o rozpoczynającym się skupie pomidorów mówią plantatorzy. Niektórzy chcą nawet zlikwidować plantacje. W naszym regionie pomidorowym zagłębiem jest Milejów - informuje Agrobiznes w TVP.
Pierwsi rolnicy już dostarczyli pomidory na skup ale nie są zadowoleni. Suszę gołym okiem widać na polu. Do tego niektóre pomidory porażone są tak zwaną suchą zgnilizną, która jest spowodowana brakiem wody.
Niezadowalająca jest też cena. Jak mówią rolnicy, zakłady skupujące pomidory oczekują jak najwyższej jakości dlatego rosną koszty produkcji ale zyski plantatorów nie. Dlatego część myśli nawet o likwidacji plantacji.
W skupach widać mniejszą niż zazwyczaj ilość pomidorów. Już wiadomo, że będzie ich mniej niż przed rokiem. Do tego brakuje także rąk do pracy w polu. Poza rodziną często na plantacjach nie ma komu zbierać pomidorów, a skup dopiero się rozpoczął.
Więcej informacji znajdziesz w programie Agrobiznes w TVP.
Pierwsi rolnicy już dostarczyli pomidory na skup ale nie są zadowoleni. Suszę gołym okiem widać na polu. Do tego niektóre pomidory porażone są tak zwaną suchą zgnilizną, która jest spowodowana brakiem wody.
Niezadowalająca jest też cena. Jak mówią rolnicy, zakłady skupujące pomidory oczekują jak najwyższej jakości dlatego rosną koszty produkcji ale zyski plantatorów nie. Dlatego część myśli nawet o likwidacji plantacji.
W skupach widać mniejszą niż zazwyczaj ilość pomidorów. Już wiadomo, że będzie ich mniej niż przed rokiem. Do tego brakuje także rąk do pracy w polu. Poza rodziną często na plantacjach nie ma komu zbierać pomidorów, a skup dopiero się rozpoczął.
Więcej informacji znajdziesz w programie Agrobiznes w TVP.
e-warzywnictwo.pl