Aktualności
Miniony sezon w sektorze kalafiorów i brokułów okazał się wyjątkowo trudny nie tylko w Polsce, ale i w większości regionów Europy. Wysokie temperatury utrzymujące się dłużej niż zazwyczaj na jesień oraz brak wystarczającej sumy opadów przyczyniły się do opóźnienia zbiorów oraz obniżenia wielkości plonów. Późne odmiany przeznaczone do przechowywania również nie odznaczały się wysoką zdrowotnością, co można było zauważyć w magazynach oraz na sklepowych półkach.
Niekorzystna pogoda przyczyniła się do znacznych strat w hiszpańskim sektorze brokułowym, gdzie zostały one spowodowane przez wysokie temperatury i zbyt obfite opady. Zbiory również opóźniły się w czasie, a ceny od początku sezonu spadały i spadają nadal. Nadmiar wilgoci i wysokie temperatury oznaczały rozwój chorób, m.in. doskonale nam znanej szarej pleśni. Jak dowiadujemy się z komentarza wiceprezesa działu brokuła i kalafiora firmy Proexport, Nacho Dom>nech, w niektórych obszarach Murcji odrzucone zostało nawet 70% dostarczonych przez producentów róż.
Źle przedstawia się również sytuacja brokułów we Włoszech. Zimowe miesiące to czas, kiedy obok Hiszpanii, to właśnie Włochy powinny królować na rynku warzyw kapustnych. Jednak również i tam, z powodu chorób produkcja znacznie ucierpiała. Pomimo wysokich strat eksporterzy włoscy nadal narzekają na nadprodukcję i zbyt niskie ceny, nawet poniżej kosztów produkcji.
Podobnie wygląda sytuacja w produkcji kalafiorów, których w tym sezonie wyprodukowano zdecydowany nadmiar na zachodzie Europy. Nie ucierpiały one tak bardzo jak brokuły z powodu chorób, a ciepło i opady przyczyniły się do gwałtownego wzrostu wielkości plonów i wydłużenia okresu zbiorów, który powinien się już zakończyć.
W Polsce, pomimo coraz częściej pojawiających się trudności, nadal jest duże zainteresowanie producentów uprawą kalafiora i brokułu dla przemysłu. Powstają kolejne regiony o wysoko wyspecjalizowanej i zmechanizowanej produkcji różyczki. Jednak jeżeli zmiany pogodowe i brak opadów w sezonach letnich będą się nadal utrzymywać, istnieje ryzyko że w kolejnych latach, podstawowym warunkiem uprawy warzyw kapustnych stanie się melioracja i możliwość nawadniania plantacji, których do tej pory wielu producentów tych warzyw nie traktowało jako czynniki warunkujące produkcję.
Zakłady przetwórstwa warzyw już poszukują rozwiązań ułatwiających rolnikom podjęcie decyzji o dalszej uprawie warzyw kapustnych oraz obniżenie ryzyka utraty plonów. Niektóre z nich podpisują umowy z bankami, mające na celu ułatwienie producentom zaciągnięcie kredytów na doprowadzenie wody do pól uprawnych i deszczowanie plantacji, na bardzo dogodnych warunkach.
Emilia Majewska/ za FreshPlaza