Zerowy VAT na żywność
Komisja Europejska nie będzie robić Polsce pod górkę w sprawie przedłużenia zerowego VAT-u na żywność — dowiedział się money.pl. — Zadbanie o to, by nie było drożej od nowego roku, powinno być priorytetem dla nowego rządu — uważa prof. Witold Modzelewski. W przeciwnym razie oberwie gospodarka.
Z końcem roku wygaśnie tarcza antyinflacyjna, a wraz z nią zerowy VAT na żywność, co oznacza podwyżki w sklepach. Ustępujący rząd Zjednoczonej Prawicy w budżecie na 2024 r. nie uwzględnił zerowej, lecz 5-procentową stawkę podatku. Wciąż jednak można to zmienić.
Koalicjanci, którzy szykują się do przejęcia władzy w Polsce, w sprawie zerowego VAT-u wypowiadają się oszczędnie albo wcale. W nieoficjalnych rozmowach zasłaniają się przede wszystkim Unią Europejską (UE), która według nich może okazać się hamulcowym tego przedsięwzięcia.
Zerowy VAT powinien być utrzymany. Pytanie tylko, co powie Unia Europejska — mówi money.pl przedstawiciel opozycyjnej wciąż koalicji, zastrzegający sobie anonimowość wypowiedzi.
Unia daje zielone światło
Nic bardziej mylnego. — Komisja wydaje zalecenia, w tym dotyczące polityki fiskalnej i podatkowej. Komisja zaleciła Polsce prowadzenie ostrożnej polityki fiskalnej mającej na celu osiągnięcie ostrożnej sytuacji fiskalnej w średnim okresie. Ostateczna decyzja o kształcie krajowej polityki fiskalnej, w tym podatkowej, uwzględniającej te zalecenia, należy do każdego państwa członkowskiego — słyszmy od jednego z unijnych urzędników.
Precyzyjniej rzecz ujmując, państwa członkowskie nie muszą powiadamiać Komisji o obniżeniu stawek. Kraje UE, w tym Polska, mogą obecnie stosować jedną stawkę obniżoną, niższą niż 5 proc., i jedno zwolnienie (tzw. stawkę zerową) dla maksymalnie siedmiu kategorii produktów uznawanych za zaspokajające podstawowe potrzeby, takich jak artykuły spożywcze, leki czy produkty farmaceutyczne.
Zerowa stawka VAT na żywność obowiązuje w Polsce od początku lutego 2022 r. i obejmuje mięso, ryby, produkty mleczne, miód, orzechy, warzywa i owoce czy wyroby zbożowe. Rozwiązanie miało ulżyć Polakom w dobie wysokiej inflacji. Tylko w pierwszym roku jego obowiązywania w naszych kieszeniach zostało 8,5 mld zł, zamiast zasilić budżet państwa. W tym roku, jak oszacował resort finansów, będzie to 11 mld zł.